Niejednokrotnie wspominałam o tym, że nie znam się na broniach. Tym jak funkcjonują i jakie są związane z tym ich funkcje i zastosowania. (o-_-o) Nie znaczy to, że jestem kompletnie pozbawiona wiedzy w tym zakresie. My, lisy, mamy inne techniki postępowania. Po prostu nie uwzględniają one konieczności użycia broni. Ale są na tym świecie ludzie, którzy są pod pewnym względem podobni do japońskich kowali jak Masamune czy Muramasa i wielu innych. Nie tylko rozumieją jak funkcjonują bronie, co Oni je wytwarzają. Poszli też o krok dalej. Zrobili to, o czym wielu geeków marzy. Wykuli legendarne bronie.
Jeśli rozejrzeć się po popkulturze, łatwo
znaleźć tysiące przykładów broni, które przeszły do historii. Batarangi Batmana. "Ninja" bronie
TMNT. Bronie z LoLa, nożycowe ostrze Matoi Ryuko. Pazury Wolverine'a, młot Thora. "Halabarda zagłady" Loki'ego
(och, jak my uwielbiamy to określenie! ^_^). Można by jeszcze wymieniać. Można
by też mówić o tym, ile razy niektóre bronie są źle nazywane. O nieistniejących
katanach, o morgernszternach
nieustannie mylonych z maczugami i buławami. Cepy, korbacze , kiścienie i
kańczugi - niemal zawsze wymienne nazywane i/lub przetłumaczone. Rozwodzić się
nad tym, czym jest środek bojowy, czym pancerz, a czym broń.
Jednakże nie to stanowi cel dzisiejszego
wpisu. Dzisiejszy wpis jest całkowicie bezobrazkowy, za to tak geekowski jak japońscy są samuraiowie. Ma was wprowadzić w tematykę, którą mamy zamiar poruszać. Jet to też wpis z cyklu Honorable Mentions, czyli taki, w którym w sposób honorowy opowiadamy o czymś, bez czego dany cykl mógłby się obyć. Nie trzeba bowiem wiedzieć wiele o broniach i całym innym
tałatajstwie, aby wiedzieć jak bardzo sugoi
jest coś takiego...
Matt i Kerry prowadzą Baltimore Knife Co.
I to co robią jest pure awesome! Aż
piszczeć się chce! ^_^ Kompletnie, od podstaw, wykuwają każdą broń, o której
jesteś wstanie pomyśleć. Niektóre to kompletny absurd...
... a niektóre po prostu nieziemskie!
Inne idealnie pokazują jak niepraktyczne
są niektóre bronie...
... a inne jak trudno byłoby je wykonać
tradycyjnymi metodami.
Choć te filmiki pokazują tylko ułamek
tego, co Ci kowale potrafią zrobić i zrobili, obrazują też zupełnie inną rzecz.
Jak bardzo skomplikowaną rzeczą jest produkcja broni z metalu. Oglądając ich i
widząc te wszystkie szlifierki, młoty pneumatyczne uświadomcie sobie, ile
zachodu było bez nich. Ile walenia, uderzania, kucia, skuwania polerowania, ostrzenia. Nie było szans
na fantazyjne kształty. Wszystko musiało być jak najprostsze i najpraktyczniejsze. Jak najłatwiejsze do wykonania.
Potraktujcie ten wpis jako swoisty wstęp
do tego, czy się zajmiemy w niedalekiej przyszłości. Na ogromnej płaszczyźnie. Co z tego wybierzemy i omówimy, to nasza słodka tajemnica. ^_^ Tu i tam, poukrywałam kilka wskazówek.
Postać Kitsune Copyright by me (Konrad Włodarczyk) 2015-2019, all rights reserved.
Postać Kitsune Copyright by me (Konrad Włodarczyk) 2015-2019, all rights reserved.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz