Aby nie było wątpliwości, o przygodach tychże w tenże ich
wydaniu pisać dziś będziemy. Kamen Rider jest właśnością Ishinomori Shoutarou/Ishinomori Inc/Toei Company.
|
Od pewnego czasu było to tak
jakby pewne, że moja przygoda z tą franczyzą musi się jakoś zacząć i rozkwitać,
nawet jeśli ostatecznie okazałoby się, że nie polubię tejże. Wszelka, poprawna
logika nasuwała ten sam fakt: muszę się tym zająć. Czy to dlatego, że sam Toei
połączył ją oficjalnie na wiele sposobów z Super
Sentai czy też dlatego, że w Japonii jest to dzieło nie mniej znane jak i
również lubiane. Manga Change 123 zawiera spore nawiązania do
tenże, a w One Punch Man pojawia się
postać inspirowana, Mumen Ridera (i
choć w tłumaczeniu Pawła Dybały nawiązanie znika na rzecz Sami Wiecie Czego w
postaci Rower Rangera). Ale również
dlatego, że jako obecnie chyba największy, aktywny (powiedzmy) polski
propagator gatunku tokusatsu nie mogę
po prostu pominąć tak dużego dzieła. Oznacza to nie tylko to, że seriale z cyklów
Metal Hero i Ultraman oraz filmy o Gojirze
kiedyś u nas zagoszczą. Oznacza to przede wszystkim, że nadszedł czas na
drugą z trzech największych franczyz tokusatsu.
Obok Gojiry i Super Sentai jest to... KAMEN RIDER!