Ladybug and Cat Noir. Żródło własne. Ladybug and Cat Noir są własnością/are propoerties of The ZAG Company |
Istnieje w świecie takie zjawisko, które opisuje się zwykle jako „za moich czasów” albo „kiedyś to było”. Ja wolę je określać inaczej: smak dzieciństwa, ponieważ o wiele lepiej oddaje to sytuację. Mianowicie, każdy z nas ma swoje rzeczy, które pamięta z dzieciństwa i które opisują te czasy i nadają im smak (czasem dosłownie, jak kiszone ogórki mojej Mamy). Współczesne dzieci nie znają już takich produkcji jak Dragon Ball, Sailor Moon, Samuraj Jack, Laboratorium Dextera czy pierwszych wersji Smerfów, Strażaka Sama albo My Little Pony. Oczywiście – ponieważ ten wpis jest również po angielsku – to odwołuję się do rzeczy znanych na całym świecie (i dlatego pomijam znane tylko w Polsce rzeczy). Niejednokrotnie wielu dorosłych zapomina jednak o tym, że choć współczesne smaki dzieciństwa są inne, to mogą być równie zachwycające.
Jestem aktywnym Wujkiem i często gęsto interweniuję w kwestii co oglądają „moje” pociechy. Już kilkukrotnie pisaliśmy o My Little Pony, z którego one wyrosły. Ale dojrzały do innej produkcji, która, choć mocno infantylna, jest zaskakująco wciągająca. Panie i Panowie, pan F. zmierzy się dziś z Miraculous: Tales of Ladybug & Cat Noir.There is a phenomenon which is often described as “in my times” or “in one’s days”. I prefer to name it differently: a taste of childhood as it is a better way do describe the situation. As you probably know, everyone has his own things which he/she remembers from his/her own childhood and which give it it’s own color and description (sometimes literally like my mom’s pickles). Today’s kids do not know productions such as Dragon Ball, Sailor Moon, Samurai Jack, Dexter’s Laboratory or 1st version of Smurfs, Firefighter Sam or My Little Pony. Of course, because I write not only in Polish, I came up with worldwide know things (and I skipped the ones know in Poland only). Not once not twice but many times adults will forget that today’s taste of childhood is different. And sometimes even equally good.
As I am an active uncle I sometimes carefully watch what “my” kids are watching. We few times has written about My Little Pony, which she outgrown recently. But they grew up to something else which, while still being infantile, is also surprisingly addictive. Ladies and Gentleman, Mr. F. is going to watch Miraculous: Tales of Ladybug & Cat Noir.