Ostatnim razem, kiedy
poruszaliśmy ten temat, skupiłem się przede wszystkim na tym, jak bardzo Himistu Sentai Gorenger stworzył ideę Super
Sentai i jak w ogóle zacząć oglądać serial. Dziś przyjdzie nam zmierzyć się
z najtrudniejszą ze wszystkich serii, na wskroś wyjątkową. Różną od wszystkiego
innego, co możecie zobaczyć. A jednak nadal będącą pełnoprawnym dziełem
Ishinomori'ego. W dwóch słowach, pięć. J.A.K.Q.
Dengekitai!
Shining naprzemiennie z burzing i
skwaring. I wietrzing. Tak można opisać dni, które spędziłem nad pisaniem
notki. Od notki o Gorenger niewiele
się zmieniło. Taiyo Sentai Sun Vulcan jest niemal na ukończeniu. Dai SentaiGoggle V, a potem Kagaku SentaiDynaman (Science Sentai Dynaman),
wkroczą więc na listę, a wraz z nimi więc pełną parą wkroczę w erę tych Sentai, które zaciekawiły mnie już za
czasów oglądania Kaizoku Sentai Gokaiger.
Pełen optymizmu, zaczynam wyjaśnianie czemu (niesłusznie, naszym zdaniem) J.A.K.Q. jest dla wielu najgorszym
sezonem Sentai.
SPADKOBIERCA
Mówiłem
o tym, że od samego początku zamiarem serialu była jedność świata. Spokojnie
więc możemy powiedzieć, że J.A.K.Q. (wymawiane
dżakka) dzieje się po tym jak Himitsu
Sentai Gorenger zniszczyli Black
Cross Army. Teraz światu zagraża organizacja CRIME, a pełnej nazwie Criminal
Organisation Crime. Wdzięczna nazwa, którą pozwolę sobie przetłumaczyć jako
Przestępcza Organizacja Przestępstwo. Jak zwykle, zamierza ona zacząć od
Japonii swoją rolę w przejmowaniu władzy nad światem. Organizacja ISSIS (International Science Special Investigation Squad), a konkretniej
jeden z jej liderów Daisuke Kujirai
przekonuje władze do wcielenia swojego planu. Wybiera czterech ludzi, aby poddać
ich operacji cyborgizacji, aby stali się zespołem pod jego dowództwem. Sam
przybiera imię Jokera, (jōka co sie
wymawia dżooka - bardzo zbliżone do nazwy zespołu), podczas gdy Sakurai Gōro
staje się Spade Ace (Asem Pik), Azuma
Ryu - Diamond Jackiem (Waletem Karo),
Mizuki Karen - Heart Queen (Królową
Kier), a Daichi Bunta - Clover Kingiem (Królem
trefl). Każdy z nich dostaje swój pojazd, a jako zespół samolot Sky Ace.
COPY
- PASTE
Już
po tym jednym akapicie widać jak bardzo jest to dzieło Ishinomori'ego.
Cyborgizacja, walka z przestępczą/złą organizacją... Skąd my to już znamy? Wiele
rozwiązań jest kalką z Himitsu Sentai
Gorenger. Jednakże, nie jest to całkowita kalka. J.A.K.Q. są unikatowi. Owszem są bardzo w klimacie jego dzieł, ale
są poważniejsi. Tak bardzo poważniejsi i dojrzalsi, że z trudem utrzymali się
na antenie, mimo zabiegów złagodzenia tonu późniejszych odcinków przez
rozliczne decyzje. Mimo to, jest to najkrótszy sezon, bo zaledwie trzydzieści
pięć odcinków. Niestety, i mówię to szczerze, nie udało się.
Moim
osobistym problemem z J.A.K.Q. jest
to, że po jego obejrzeniu i upłynięciu jakiegoś czasu, strasznie trudno mi było
sobie przypomnieć cokolwiek o serialu. Musiałem zrobić większy research niż normalnie, przejrzeć skróty
odcinków, by sobie przypomnieć cokolwiek więcej. Mimo to iż lubię ten sezon, rozumiem,
czemu formuła się nie przyjęła. Była zbyt poważna dla dzieci - bardzo w stylu
Ishinomori'ego. Jednocześnie również nie rozumiem. Wydźwięk jest zupełnie inny
niż Gorenger, ale kiedy już
oglądnąłem kilka odcinków, to polubiłem ten sezon i uważam, że niesłusznie ma
miano najgorszego. Jest najtrudniejszy w odbiorze, to niemal na pewno. Najmniej
zapadający w pamięć... tak. Jak do tej pory tak. Być może dlatego, że nigdy nie
miał szansy porządnie się rozkręcić.
UNIKATY
J.A.K.Q. jest sezonem unikatowym,
albowiem jako jedyny posiada kilka tych charakterystycznych cech. Podobnie jak
poprzedni sezon, on również wprowadza do franczyzy kilka nowych elementów.
Zacznijmy
od unikatów. Jako jedyny sezon jako startową liczbę członków drużyny ma czworo.
Tak jest. Trójka albo piątka to standard, a tu nas czwórką uderzają. Docelowo
to było ideą, ale się nie udało (zobacz niżej). Jedyny sezon, który
UNIEMOŻLIWIA drużynie transformację zawsze i wszędzie, o ile mają ze sobą swoje
urządzenie do transformacji (pierścień, różdżkę czy cokolwiek to by było). W
tym wypadku mowa o kapsułach, które muszą być przetransportowane na pole bitwy,
aby mogli się zmienić. A właściwie, wchłonąć odpowiednią ilość pasującej do
nich energii. Idąc kolejnością powyższą, jądrowa, elektryczna, magnetyczna i grawitacyjna.
A że te trudno zabrać do kieszeni czy spakować do plecaka... To naprawdę
wymusza strategię, bo bez swoich mocy nie są zdolni do pokonania monster of the week.
Jest
jedynym sezonem z podwójnym, unikalnym, motywem. Nie tylko karty, ale również i
odwołanie do fundamentalnych sił natury - oddziaływań grawitacyjnych,
elektromagnetycznych i słabych oraz mocnych jądrowych, które zasilają rangersów. Oczywiście, w troszkę innym
układzie, aby dla widza było bardziej zrozumiałe, ale zawsze.
Jest
też jedynym sezonem bez regularnych postaci pobocznych, nie licząc dowódcy
organizacji, której podlega zespół. Tak jest. Liczba ważnych postaci, zamyka
się w... siedmiu. Siedmiu powiadasz? Czterech członków, Joker, Iron Claw (przywódca Crime)... to sześciu. Ach. Dochodzimy do
(niestety) nieuniknionego spoilera.
Utwór otwierający, wersja pełna. Bardzo pasuje.
NOWE WE FRANCZYZIE
Jest
to też pierwszy sezon, który wprowadza ideę sixth
ranger, a więc nowego członka zespołu, który NIE zastępuje starego. Jest
nim Banba Sokichi, Big One, grany
przez tego samego aktora, który grał Shinmei Akirę, Aorangera z Gorengers. To daje oczywiście precedens pierwszego
aktora, który grał więcej jak jednego rangera, ale największe zasługi ma w tej
roli Ōba Kenji, który grał... Battle
Kenya z Battle Fever J, Denji Blue z Denshi Sentai Denjiman, a także Gavana z Uchuu Keiji Gavan. Wystąpił też... Kamen Rider, Android Kikaider, Himitsu Sentai Gorenger jako suit actor. Tak żeby wymienić najważniejsze, bo w
międzyczasie pojawił się w wielu mniejszych rolach.
Anyway, Big One miał być kolejnym elementem ratowania sezonu. Choć sama
postać Banby była fajna, to jednak sama
idea kolejnego członka zespołu w J.A.K.Q.
nie zdała egzaminu. Widać ewidentnie, że jest on dodany na siłę i nie
bardzo wiadomo, co twórcy chcieli nim osiągnąć, Big One zasilany jest wszystkimi czterema energiami - innej mu dać
nie mogli (nie ma więcej podstawowych sił natury), jak również nie musi mieć
kapsuły do transformacji. Wspominam o nim tylko z tego powodu oraz tego, że
widnieje on na zdecydowanej większości grafik w Internecie. Nie da się go
uniknąć, szukając zdjęć zespołu po internecie. Również z racji tego, że jest
zastępcą dowódcy wszystkich rangersów,
a więc trzecim w kolejce do rządzenia (Super
Sentai podczas team-upów mają dwóch głównodowodzących - jeden jest niejako
z doskoku). Jest nim tylko dlatego, że był dowódcą drugiego zespołu sentai.
Sezon
wprowadza również pierwszą dywersyfikację kolorów. To znaczy, że odchodzi od
utartego najczęstszego zestawienia czerwony, niebieski, żółty, różowy lub
biały, czarny lub zielony. Mamy czerwonego, niebieskiego, zielonego, różową i
białego. Na mój ulubiony kolor, żółty, przyjdzie na poczekać jeszcze jeden
sezon.
NIESPODZIANKA
Na
sam koniec, jest mała niespodzianka. Zdecydowaliśmy, że omówienie tego aspektu J.A.K.Q. w osobnej notce byłoby
niepotrzebnym mnożeniem notek. Otóż dwa sezony super sentai Ishinomoriego doczekały się odcinka specjalnego.
Odcinka na wskroś wyjątkowego. Gorangers
vs. J.A.K.Q. trudno bowiem nazwać filmem, bo ma zaledwie dwudziestu
czterech minut. Dwa pierwsze zespoły spotykają się ze sobą aby ostatecznie
pokonać Crime, na czele z Iron Clawem i Czterema Nowymi Generałami
i resztkami pierwotnej wersji CRIME i
Black Cross Army. Trudno nazwać ich
walkę i historię za epicką. W tak krótkim czasie trudno jest upchnąć oba zespoły
i zadowalającą opowieść. Ale...
Tak,
odcinek ma jednak to coś, co czyni go specjalnym nie tylko z nazwy. Wspominaliśmy
o tym już dwukrotnie i uważny czytelnik powinien się domyślać. Nie chodzi o samą
wyjątkowość wspólnego występu (ewenement aż do czasu dziewiętnastej serii). Chodzi
o to, po pierwsze, że mówiliśmy o tym, że oba sezony stały się częścią franczyzy
w 1996 roku. A tym odcinku, po drugie, Joker
wspomina o tym, że co prawda pokonali CRIME,
ale walka nadal trwa. Gorenger, Kamen Rider V3, Kamen Rider Amazon i Kikaider walczą z nowymi, czterema
generałami w różnych częściach świata. To oznacza, że wraz z włączeniem do
kanony te serie - a więc Kamen Raider i Android Kikaider stały się częścią świata Super Sentai! O ile o Kamen
Raider już to stwierdziliśmy, to jednak Kikaider
powinien być dla was nowością.
Tak
właśnie, tą krótką sceną, która niewiele wnosi do odcinka, twórcy zasadzili nam
ogromną bombę, którą zdetonowali w trzydziestym trzecim sezonie Sentai i Kamen Raider Decade (potwierdzenie jedności obu franczyzn), a która
wybuchła za czasów serii trzydziestej piątej i szóstej (crossovery z Metal Hero oraz
na większą skalę pomiędzy Super Sentai,
a Kamen Raider).
BIG
BOMBER
Kończąc,
J.A.K.Q. nie jest sezonem łatwym. Nie
jest sezonem lubianym. Ale jest sezonem pod wieloma względami innym i wybitnym.
Oglądałem go o wiele przyjemniej niż
inne, choć bardziej zapadające w pamięć, wliczając w to niektóre nowsze. Mimo
iż to jest tylko trzydzieści pięć odcinków, to jednak zdecydowanie polecam
zapoznanie się. J.A.K.Q. są wyjątkową
perłą w koronie Sentai.
Serial ma... 1+0+0 = jeden ogon. |
Źródła grafik:
Grafika w nagłówku: praca własna, bazująca na oryginalnym logo J.A.K.Q. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz