Search this blog/このブログの中でさがす:

niedziela, 27 marca 2016

Pięciodzielny Pan F.



Always look for the bright side of life. Smile, smile, smile!
Źródło grafiki: Licencja: domena publiczna.


                Zdarza mi się przyznawać do różnych rzeczy. Przyznaję się do nagminnego oglądania japońskich seriali tokusatsu, nie ważne jak czasem jest to męczące - zwłaszcza tłumaczenie innym,  co to jest to "Super Sentai". Przyznaje się do posiadania wielkiej miłości do My Little Pony i chęci posiadania ogromnej ich kolekcji. No bo skąd niby Kitsune wie kim jest Pinkie Pie i co i gdzie robiła w serialu i filmach, o czym pisała ostatnio? Po prostu wyszukała w Google? Nope. Przyznaję się do posiadania marzenia o pełnej kolekcji filmów Pixara i Disneya. Przyznaję się, że wydaję niemałe pieniądze na naukę języka Japońskiego - co mi się może nigdy nie przydać - oraz do bronienia japońskiego stylu myślenia. Przyznaję się również do tego, że w mojej głowie jest ułożone inaczej niż w reszcie świata i traktuję (najczęściej) opinię innych o tym tak samo jak pewien rodzaj papieru. I przyznawać mógłbym się do wielu innych rzeczy. Najczęściej jednak muszę przyznawać się do tego, że wierzę w wiele rzeczy. W miłość. Wierność. Przyjaźń. Uczciwość. Zasady. Że warto. I w to, co do wierzenia podaje Kościół Katolicki. Choć z tym bywa czasem ciężko. Dzisiaj więc kawałek mojej historii. Nie w urodziny moje, ani bloga ani Kitsune. Ale właśnie w Zmartwychwstanie. Najważniejszy dzień roku.

sobota, 19 marca 2016

Dr Joker and Mr. Pool


Deadpool Vs Pinkie Pie. Source
Deadpool jest własnością Marvel Comics, a Pinkie Pie Hasbro.
Mam problem. Taki tyci, tyciasto-ogromniasty. Oglądałam już kiedyś tam Nolanowską Trylogię Batmana i tążę wersję Jokera. Jest też oczywiście wersja z TAS i z oryginalnego Batmana. Jest też THE BATMAN - no wiecie ta kreskówka. Dalej wstecz nie sięgam. No i również Harey Quinn. Również w kilku wersjach, w tym i tej z Suicude Squad. Dlaczego wspominam o tej dwójce? Bo mam problem. Byłam na Mr. Poolu. Dead Poolu. I nadal jestem zawiedziona! Czy nikt już nie potrafi uczynić postaci łamiącej czwartą ścianę (Jestem Kitsune i na dole postów, które piszę jest taka fajna notka o mnie. No wiecie, All Rights Reserved ect. Może byście ją wreszcie przeczytali i przestali zadawać głupie pytania, kim jestem!)? Czy tylko Pinkie Pie zadowola moje serce?

niedziela, 6 marca 2016

Broń w Popkulturze. Psia wam mać, katana. Czyli cięcie raz pierwszy.



Wolverine z Marvel Universe. Broń w użyciu: pazury podobne do indyjskiego kataru.
Wolverine by Flavio Ensiki na licencji CC BY 2.0
Wolverine jest własnością Marvel Comics.
Ostatnim razem mówiłam wam o dwóch, a nawet trzech, bardzo istotnych kwestiach. Co to jest broń, jak dzielimy broń (zwłaszcza broń białą) i dlaczego tarcza jest bronią, a nie elementem pancerza. Dziś postaram się zmierzyć z kilkoma popkulturowymi mitami dotyczącymi innego rodzaju broni, a mianowicie broni siecznej. Ponieważ to temat rzeczka, musimy go rozdzielić na co najmniej dwa wpisy. Dziś będzie dużo Kill Billa, filmików i sporo o tym, co wybrać na bitwę - bo to się już zawsze nam przyda. I będę klęła. Jak ten szewc. Mięsorzut pospolity.