Search this blog/このブログの中でさがす:

piątek, 25 grudnia 2015

Truskawkowe Ciasto na Święta

Tradycyjne na Boże Narodzenie w Japonii. Źródło.

Jest w Polsce takie powiedzenie "Święta, Święta i po Świętach". I jest w tym trochę prawdy. Te magiczne kilka dni mija szybko i szara rzeczywistość przychodzi. Ale kiedy inni zastanawiają się, gdzie Yuuki no Onna się wyprowadziła z całym śniegiem, ja postanowiłam spędzić Kurisumasu tak jak przystało na Otaku i Geeka. Czyli po mangowemu i z geekowskim zacięciem! ^_^ I przy okazji opowiedzieć wam, co w między czasie przywędrowało na polski rynek.

środa, 9 grudnia 2015

Inwazja Mikołajów.



Nienawiść i Miłość na jednym zdjęciu. Źródło.

Rzadko się zdarza byśmy coś wspólnie napisali. Ale bywały już takie wpisy i od czasu do czasu na pewno się takowe pojawiać będą. Pierwszym takim wpisem był MOJSZA I TWOJSZA i to w zasadzie do niego będziemy się odwoływać. Bo powiemy wam o tym, jaki problem mamy ze świętym Mikołajem. I gwoli ścisłości - tym razem mamy na myśli często z nim mylonego Coca-Colowego gnoma, jak my go nazywamy. Bo prawdziwy Mikołaj jest tylko jeden.

niedziela, 29 listopada 2015

Harrison Ford w poszukiwaniu niechcianego spoilera!

How to spoil? by Him. Source.


Jest taki moment, w życiu każdego geeka, który sprawia, że jego życie może stać się swoistym piekłem. Zwykle mówi się tylko o jednej stronie tematu: kiedy coś już się stało, my jeszcze nie widzieliśmy, a wszyscy w koło próbują nam coś o tym powiedzieć. Spoiler może być jednak również w drugą stronę. Rzecz się jeszcze nie stała: film nie wszedł do kin; serial nie miał premiery; gra ledwo weszła w beta testy. A my walczymy między chęcią zdobycia każdej informacji o produkcji, a tym, aby nie zepsuć sobie przyjemności oglądania. I wtedy pojawiają się oni. Ci straszni ludzie, który ssą każdą informację o nowych Star Wars czy nadchodzącym Captain America: Civil War i dzielą się nią bez opamiętania. I to mnie strasznie drażni! o(>< )o

środa, 25 listopada 2015

Serialkon is Magic!



Of Mouse and Us


                Konwenty są małe i duże. Znane i nieznane. Mniej czy bardziej udane. Jedne są pasmem zakupów, inne bieganiem między prelekcjami. Pisaliśmy już kiedyś o tym, więc nie będziemy się powtarzać. Ale jest jeden rodzaj konwentów, który niezmiernie cieszy. Ten, na którym bliskość i zrozumienie pomiędzy wszystkimi uczestnikami jest cudownie cudowna. Kiedy porozmawiać można z każdym, nawet jeśli to ty znasz Kogoś, a ktoś ciebie nie. Kiedy złapanie organizatora nie ociera się o cud i gdzie nie ma przypadkowych uczestników. I jak to napisała Zwierz (i dlatego na zdjęciu w leadzie obok nas jest Mysza (^_~) ), gdzie są wszyscy. Pora więc na przygodę. Przygodę z Serialkonem.

niedziela, 15 listopada 2015

Kagayake! Taiyou Sentai SunVulcan!


Pełne źródło grafiki w stopce.
                Denshi Sentai Denjiman okazało się być sukcesem. Tak wielkim sukcesem, że Toei zapragnął znowu odwołać się do swoich korzeni i podobnie jak w przypadku Himitsu Sentai Goranger uczynić zeń dwa sezony i zrobić porządną kontynuację. Choć nie doczekaliśmy się w końcu drugiego sezonu Denjiman i rekord długości Gorenger nie pobito, to jednak dostaliśmy swoją kontynuację. W pewnym sensie. Wraz z nią dobiegała również trzyletnia współpraca pomiędzy Toei, a Marvel. Po Spider-Manie, Kapitanie Ameryce i nawiązań do marvelowskiego Asgardu przyszedł czas na... by wziąć sprawy we własne ręce. Biorąc to co najlepsze z Denshi Sentai Denjiman, dorzucając coś od siebie i wcześniejszych produkcji, Toei po raz ostatni we współpracy z Marvelem tworzy nową jakość. Tworzy... Taiyou Sentai! Sun Vulcan!

poniedziałek, 2 listopada 2015

Hrabia kontra Doktor.


Kadr z Darkstalkers 3 Źródło w stopce.
                Kiedyś podczas wizyty w bibliotece trafiłem przypadkiem na „Draculę” Brama Stokera. Podczas zakupów prezentowych w ostatnie Święta, rzuciła mi się myśl czy aby do kompletu nie kupić sobie i nie przeczytać „Frankensteina” Mary Shelley? Kiedy zaś pisząc na bloga, szukając odpowiedniego tematu, który nie będzie związany z Japonią, pomyślałem sobie właśnie o obu dziełach.
                Mając w głowie przeczytanego „Draculę” i świeżo po „Frankensteinie” postanowiłem nie tylko skonfrontować ze sobą obie książki, będące klasyką literatury grozy/horroru; książki, które dały nam dwie ikoniczne postaci: księcia wampirów oraz potwora Frankensteina, ale również to, jaki problem mamy wszyscy z Halloween. Ponieważ to tak pięknie widać dzięki tym dziełom. I za cholerę nie potrafię zrozumieć, czemu stwór Frankensteina, którego będę zwał golemem (bo to szybciej i krócej niż „potwór Frankensteina”),  uparcie od samego początku nazywany jest jego nazwiskiem.
                 Uwaga! Losowa muzyka w klimacie tu i tam!

czwartek, 22 października 2015

Miro! Denshi Sentai Denjiman!


Copyright by Dekamaster, pełne źródło w stopce.

                We wpisach o Supaida-Manie i J.A.K.Q. Dengekitai wyraźnie zaznaczyliśmy, że Toei jest mistrzem copy-paste. Jednocześnie przy takiej polityce, potrafi on w kolejnych seriach zachować powiem świeżości. Jak to się dzieje, że mimo tylu tych samych motywów, konserwatyzmu, podobnych wątków, każda kolejna ich seria jest inna? Być może jest to zasługa tego, że każda ma w sobie tę specyficzną iskrę, spark. Kosmiczny pierwiastek z obcej planety. W tym wypadku możemy to również zawdzięczać  kolejnej roli Ouba Kenji'ego? A może efektom dalszej współpracy na linii Toei - Marvel? Czy może to zasługa powrotu do motywów znanych zarówno z Himitsu Sentai Gorenger jak i Battle Fever J? A może dlatego, że Toei po prostu robi, to w czym jest dobry? A może, tak zwyczajnie... Denji Spark!

poniedziałek, 12 października 2015

Do broni!


Niejednokrotnie wspominałam o tym, że nie znam się na broniach. Tym jak funkcjonują i jakie są związane z tym ich funkcje i zastosowania. (o-_-o) Nie znaczy to, że jestem kompletnie pozbawiona wiedzy w tym zakresie. My, lisy, mamy inne techniki postępowania. Po prostu nie uwzględniają one konieczności użycia broni. Ale są na tym świecie ludzie, którzy są pod pewnym względem podobni do japońskich kowali jak Masamune czy Muramasa i wielu innych. Nie tylko rozumieją jak funkcjonują bronie, co Oni je wytwarzają. Poszli też o krok dalej. Zrobili to, o czym wielu geeków marzy. Wykuli legendarne bronie.

piątek, 2 października 2015

Pająk z Piekła Rodem.

Mark of the Spider-Man by anita yantz na licenchi CC BY SA 2.0


                Spider-Man jest jednym z moich geekowskich sentymentów. Friendly neighborhood Spider-Man był moim pierwszym, poważnym, zainteresowaniem superbohaterskim.  Nie Batman. Nie Superman. Nie He-Man. Spider-Man. Kiedyś, słysząc, że Japończycy nakręcili serial o nim, śmiałem się widząc opening. Ciągle jeszcze muszę przepraszać za to Kitsune.
                Jednakże dziś, kilkadziesiąt (naście) lat później, kiedy nie tylko miłość do Japonii we mnie powstała i urosła, ale również mam geekowskie uwielbienie do seriali tokusatsu, przyszło mi napisać o tym wszystkim na raz. I dlatego oddam głos Kitsune. Bo japoński Spider-Man, Supaida-man ma bowiem wszystko by go pokochać i znienawidzić zarazem.

niedziela, 20 września 2015

Super Sentai Anpan!




Nie jest niczym dziwnym, że ja i Efushi jesteśmy fanami Super Sentai. Od czasów zapowiedzi i dyskusji na temat praw autorskich, związanej z dostępem do grafik oraz krótkim zapoznaniem z Ishinomorim Shoutarou, królem tokusatsu, trudno by się dziwić. Od tamtego czasu powstały już trzy wpisy o kolejnych seriach, Susume! Gorenger! o Himitsu Sentai Gorenger; Ware ha... J.A.K.Q.! o J.A.K.Q. Dengekitai oraz - we współpracy z portalem Avalon - Battle Fever, Sekai no dance! o Battle Fever J. Oprócz jednak Ishinomori'ego, jest jeszcze jedna osoba zasługująca na tytuł króla Tokusatsu. I to o nim dzisiaj opowiem. Poznajcie Króla Anpanu. (≧◡≦) ♡

niedziela, 13 września 2015

Battle Fever, Sekai no Dance!

Concept War. Captain America vs. Battle Fever J. Fanart, Źródło nieznane.
Battle Fever są własnością Toei Company. Captain America jest własnością Marvel Comics. 
                Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Ta sentencja miała kiedyś praktyczną rację bytu. Ostatnimi czasy, wszystko, nawet LoL, prowadzi mnie do Super Sentai. Począwszy od Duck Tales i Spider-Mana, a skończywszy na najnowszym nabytku: Pudełku z Mickey Mouse na geekowskie szpargały. O ile o związku Walta Disneya z Super Sentai powinniście się domyślać z wpisu o Ishinomori'm Shoutarou (być może przy okazji jakiegoś wpisu o Tezuce Osamu rozwinę tę myśl), to jednak związek twórczości Stana Lee, a szerzej samego Marvela (jeszcze zanim Disney wykupił wydawnictwo), a Super Sentai może być mniej jasny. A przecież to dzięki współpracy Toei z Marvelem zawdzięczamy pierwszą serię, która pełnoprawnie, pod każdym względem jest tak samo sentai co i super. Najbardziej światową serię. Po prostu... Fever! Battle Fever J!

niedziela, 6 września 2015

Hasło brzmi: Manga!


Dawno temu na demotach...
Ohayo! W pierwszych słowach wypada przeprosić, za długą nieobecność. Jak również fakt, że w sierpniu nie pojawił się wpis o nowościach mangowych. Spieszym to naprawić. ^_^ Tym razem jednak, w innym stylu, bynajmniej nie z powodu zaległości. A raczej z zachwytu nad zbliżającymi się nowościami.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Quo vadis, mundi?

                Te trzy litery mogą znaczyć jedno z dwóch. Ale wprawne oko zauważy, że pomiędzy dwoma dużymi "L" jest małe "o". Więc nie chodzi o głośny śmiech. Może trochę. Kitsune się uśmiała niemiłosiernie przez ostatnie dni grając razem ze mną w różne gry, a zwłaszcza siejąc zniszczenie jako dziewięcioogoniasta lisica Ahri w League of Legends (LoL). I równie jak ja, dostrzegła pewne problemy w tej materii. Zwłaszcza jeśli chodzi o... pewien trend, stały od dawna. Nie tylko grach. Quo vadis, mundi?

czwartek, 23 lipca 2015

Ware ha... J.A.K.Q.!


                Ostatnim razem, kiedy poruszaliśmy ten temat, skupiłem się przede wszystkim na tym, jak  bardzo Himistu Sentai Gorenger stworzył ideę Super Sentai i jak w ogóle zacząć oglądać serial. Dziś przyjdzie nam zmierzyć się z najtrudniejszą ze wszystkich serii, na wskroś wyjątkową. Różną od wszystkiego innego, co możecie zobaczyć. A jednak nadal będącą pełnoprawnym dziełem Ishinomori'ego. W dwóch słowach, pięć. J.A.K.Q. Dengekitai!

poniedziałek, 20 lipca 2015

Mrówką go.


Marvel stworzył coś niezwykłego. Coś, co sprawia, że ludzie (i lisy) nieustannie uśmiechają się przy okazji każdego filmu, szukając kolejnych easter egg i delektując się smaczkami. Mhm-m! Oishii! Pazurki lizać! ^_^ Nieustannie zaskakuje nas na każdym polu. A grono potencjalnych (mniej i bardziej - a rozmiar ma znaczenie) Avengers, którzy zmierzą się z Thanosem rośnie. I cudownie/niebezpiecznie* zbliża się do setki. Letką łapą licząc. A na sam koniec fazy drugiej daje nam wisienkę na torcie. A mrówki ją tam zaniosły. Ant-Man.

*niepotrzebne skreślić

wtorek, 14 lipca 2015

A Rainbow Road Directly to Heaven




W japońskiej kulturze istnieje niezwykła forma komunikacji. Opanowaliśmy komunikację niewerbalną do perfekcji. Specyficznej, japońskiej, perfekcji. Potrafimy przekazać bez wypowiadania ani słowa naprawdę bardzo wiele.  Jednym z najbardziej uniwersalnych gestów jest ukłon, którego rodzaje zaczynać się mogą od 15' do dogeza czyli wręcz dotykania czołem podłoża. W takich dniach jak dzisiaj, nawet lisy się zastanawiają jaki ukłon będzie odpowiedni.

Tego roku, tak się dziwacznie składa, że odchodzi wielu znanych i cenionych ludzi. Leonard Nimoy. Sir Terry Pratchet. A trzy dni temu, Iwata Satoru, prezes Nintedo

Świat zawdzięcza mu Pokemon Silver i Gold i takiej wersji, jakiej wyszły. Ogromny wkład w Mario, Donkey Kong czy Legend of Zelda. Wielu fanów dało ogromny wyraz temu.

Nad siedzibą Nintendo w Kyoto pojawiła się po śmierci Iwaty Satoru, tęcza. A mnie pozostaje tylko zrobić ukłon w jej stronę.


Zdjęcie pochodzi  z http://www.telegraph.co.uk/, które oryginalnie było udostępnione na Twitterze przez @kaorin1211.



Postać Kitsune Copyright by me (Konrad Włodarczyk) 2015-2019, all rights reserved. 

poniedziałek, 13 lipca 2015

Hiena cmentarna.



Tomb Raider 2013 | Simplified by Joshua Ezzel na licencji CC BY 2.0
Lara Croft jest własnością Sqaure Enix,
Jak stara/młoda musi być rzecz, by była określona terminem "nowość"? Nie za bardzo wiem jak określić granicę między "nowością" a "starociem". Czy gra z 2013 roku w 2015 jest już stara? Czy film, który grali w kinach w zeszłym roku, a teraz leci na HBO to jeszcze nowość? Wiem natomiast czym jest odgrzewany kotlet. Zaiste omoshiroi meshi desu. Bo niektórzy tak postrzegają ten kanał. I dziś będzie o odgrzewanych kotletach. Postanowiłam sama uznać, że "nowość" to pojęcie względne. Dlatego dwuletnia gra będzie dla mnie nowością. ^_^ Witamy więc na wyprawie w poszukiwaniu Yamatai. Czyli miejscu, o którym nikt nie wie, gdzie leżało. Poza nami, lisami. Ale tego wam nie powiem.

wtorek, 7 lipca 2015

Śliweczki na lipiec.



An abudance of ume by Joi Ito na licencji CC BY 2.0
                Wakacje są wakacjami i rządzą się swoimi prawami. Od jakiegoś czasu nie potrafię zrozumieć podejścia, dlaczego akurat te dwa miesiące mają być miesiącami ogólno światowej  laby, co jest nie prawdą bo nie każdy kraj ma ten okres akurat wtedy. Nie wiem co ludzie widzą smażingu na słońcu, poceniu się, narzekaniu, że jest okropnie upalnie i co chwila burza i ogólnej niechęci do robienia niczego konkretnego. Zwłaszcza, że jest to na masową skalę i w okresie, kiedy wielu ludzi planuje coś jednak zrobić, nic się nie dzieje i to podkręca jeszcze atmosferę nudy. Na całe szczęście, są i tacy, którym lato nie przeszkadza w aktywności i nowościach. Krótko i zwięźle, co nas czeka w Lipcu na polski rynku anime-mangowym.

sobota, 4 lipca 2015

Susume! Gorenger!



                Czasami potrzebny jest jakiś plan. A czasami wszystko musi się dziać po kolei. Nie wszystko co się działo po ogłoszeniu tego, iż będę na blogu pisał o wszystkich seriach z franczyzy Super Sentai, było częścią planu. Jak napisaliśmy po tygodniu, wystąpił problem z grafikami. Choć Toei LTD nie odpisał na naszego maila, to jednak nas nie miało nigdy powstrzymać. Tak się składa, że na Magnificonie zdobyliśmy grafikę, którą Kitsune wykorzystała w nagłówku i ogłoszenia nowych zmian w Inwazji Ogonów. Więc po wstępie Kitsune o Ishinomori'm Shotarou, wychodzi na to, że wszystkie wpisy od zapowiedzi, oprócz jednego, prowadziły ku jednemu. Po ponad miesiącu od zapowiedzi, nadszedł czas. Czas na... Zebranie Wszystkich Pięciu! Czas na to, od czego się to zaczęło. Jednym słowem, trzy słowa. Himitsu Sentai Gorenger!

sobota, 27 czerwca 2015

Inwazja Ogonów



Czy wiecie kim ja jestem? Kitsune. No tak. To dość  oczywiste. Ale czy wiecie co za tym stoi? No tak. Lis. W moim przypadku Lisica. To znaczy to słowo, gdyby je dosłownie przetłumaczyć. No, ale co to oznacza? Różne, różniste rzeczy. Lisy są różne. Są te złośliwe i mściwe. Są te na usługach Inariego. Są te przyjazne i te nie przyjazne. Te jedno i dziewięcioogoniaste. Ja mam póki co cztery. ^_^ Oczywiście nie spodziewajcie się, że będę wam zdradzała wszystkie nasze lisie tajemnice i odpowiem na pytania w rodzaju, to kiedy i jak możemy zmieniać się w ludzi.  O, nie. Efushi poprosił mnie o wpis o Kitsune w japońskich wierzeniach! Z czym do lisa?! Buahahaha! Już pędzę! O, nie. Nic z tych rzeczy. Tym razem zrobię po swojemu. Nie byłby to nie byłby to blog we władaniu lisa, gdybym nie mogła. Czyli zafunduję mu inwazję. Inwazję ogonów. A on, niech pisze co obiecał. Jak oddał mi blog we władanie, to niech się nie dziwi, że rządzą lisi.

środa, 10 czerwca 2015

Zapomniany Król.



Ishinomori by Yshiaki Sano. Na licencji CC BY SA 2.0
Łapki w górę kto słyszał o Toriyamie Akirze? Dziękuję. Łapki w dół. Takeuchi Naoko? Arigatou. Kishimoto Masaki? Hmm... Eiichiro Oda? CLAMP? Takahashi Rumiko? Arakawa Hiromu? Osamu Tezuka? Wszystkich znacie? Nawet jeśli nie, to kojarzycie ich tytuły. Dragon Ball. Sailor Moon. Naruto. One Piece. Chobits i Tsubasa Chronicle. Ranma 1/2 i Inuyasha. Fullmetal Alchemist. I sam Król z Astro Boy'em czy Black Jackiem.

Kto z was jednak słyszał o Ishinomori'm Shoutarou? Jak to? Przecież już o nim wspominaliśmy! Sto dwadzieścia osiem tysięcy stworzony stron komiksów, ponad pięćset tomów, Guiness World Record i wy nadal nie wiecie kto to? \\٩(`^´)۶Nie słyszeliście o  Cyborg 009? Albo Skull Man? A no nie. Pewnie nie wiecie, że współpracował z Tezuką... I maczał ołówkiem przy Sarutobi Ecchan, znaną lepiej w Polsce jako Hela Superdziewczyna. Ale za pewnie kojarzycie jego inne dzieła. Powitajmy więc Króla. Zapomnianego Króla.

Wycieczkę sponsoruje ja, Kitsune!

środa, 3 czerwca 2015

Flutter on! Magni & Smokon.




Pełne źródło w stopce.


               [PL] Bywają takie momenty, kiedy człowiekowi zbiegną się jako tematy na notkę dwie kwestie, równie ważne. Zaległy do opisania Smokon i ledwo co zakończony Magnificon. No i jeszcze były moje imieniny, jako swoista wisienka na torcie cudowności. Miała być specjalna notka na tą okazję.
             O czym pisać, kiedy terminy gonią? O wszystkim. Któż zabroni? Dzisiejszy wpis jest wyjątkowo dwujęzyczny, gdyż ponieważ obiecaliśmy ja i Kitsune jednemu z zagranicznych gości, który nie zna polskiego, że będzie mógł poznać jego treść swobodnie. Przyjmijcie więc życzliwie norweską Cosplayerkę, Tine Marie Riis. Flutter on!


             [EN] There are moments when blogger has a dilemma about what he should write first? My schedule says that I have a long awaited review of Smokon [Dragoncon Convention], review of just ended Magnificon 2015 convention and a special note for my Nameday (kind of Polish special, personal celebration) What to choose? 
               Well... Why not all? Who will forbid? So... Flutter on!

środa, 27 maja 2015

Związane ręce.



Copyright reasons by gaelx na licencji CC BY SA 2.0
                Idea niektórych wpisów polega na zwróceniu uwagi na pewne inne kwestie, niż zwykle tematy. Widzicie, z pisaniem na bogu związany jest pewien problem. Jest on całkowicie nie literacki. Nie związany z weną czy jej brakiem. Albo czasem czy pomysłem na notkę. Nie, problem jest natury edytorskiej i wizualnej. Oraz prawnej. Zwłaszcza prawnej.  O czym ostatnio mieliśmy z Kitsune dyskusję.  A rozmawialiśmy  o pewnej niespodziance, którą szykujemy. I która spędza nam sen z powiek. Bo chcielibyśmy, ale nam nie wolno.

niedziela, 24 maja 2015

Powrót marynarskich mundurków.


Ohayo! Minna-san! Long Live and prosper! \\//_

Zastanawiałam się. Eto... o czym opowiedzieć. Bo Wielkimi krokami zbliża się Magnificon 2015. () My, znaczy się Efu-shi i Ja, mamy już swoje bilety zakupione. Równie wielkimi krokami ostatnio pojawiła się trzecia część Wiedźmina. Komputerowa, rzecz jasna. Pewnie większość z was ruszyła do sklepów niczym dziki Gon. Trzeba się nam przyznać. Nie graliśmy jeszcze nawet w pierwszą część. (*μ_μ) Ale trafiła nam się informacja, którą trzeba się podzielić, więc dziś będziemy kontynuować tematykę innego wpisu. Na zachętę musi Wam wystarczyć Tsuki-ni kawatte, oshioku yo!

środa, 20 maja 2015

Nie Ten Serial.


Damn you, copyright! Classic Power Rangers by Scott Pham na licencji CC BY NC ND 2.0
Power Rangers są własnością różnych podmiotów: zespół na zdjęciu należy do Saban Entertaiment oraz ze względu na charakter dzieła (szczegóły), do Toei LTD. 
                Zapewne wielu z was zmyli leadowa grafika. Nie będę pisał o wielkiej „miłości” Misiaela. Nie będziecie czytać o jednym z ukochanych seriali Aeth. Z głośników nie pójdzie ani razu TEN utwór; może tylko kilka początkowych nut, na tyle by móc skopiować link z YouTube’a. Nie wspomnimy nic o najbardziej diabelskim śmiechu ani pewnej Odrazie. I ludziach z kitu.  Zresztą tytuł powinien wam już doskonale powiedzieć, że te dwa słowa, które tylko przypadkiem zgodne są z PR (Public Relations), nie padną i będę ich unikał jak ognia. Porozmawiamy sobie o serialu o osiemnaście lat starszym. O pierwowzorze, który ja, Pan F!, pokochałem. I wolę. A więc... HADE NI IKUZE!

niedziela, 17 maja 2015

(Not) Gotta catch them all.



Pokemon NYC by Anna Fisher n licencji CC BY NC ND 2.0

Siadasz nad klawiaturą. Wręcz błagasz Efu-shi o dostęp do niej. Zadowolona zaczynasz skrobać pazurkami po klawiaturze. I zastanawiasz się co wybrać? Ghost Rider II? Nie. Ostatnio mieliśmy sporo superbohaterów na blogu, a ten film nie jest dobry.  ( ̄ヘ ̄) Zenzen. To od razu dyskwalifikuje również Thor: Dark World na TVN. Poza tym ostatnio było Avengers...  Był i Ja robot. Zebra z klasą. Magiczne Buty. Było tego sporo, z czego mogłam wybrać. Jak na złość, jest z czego wybierać. Ale przypadkiem nie przypadkiem natrafiony filmik od Buki pozwolił mi ukierunkować poszukiwania. Jak również doniesienia o nowej serii Dragon Balla. o(≧▽≦)o I momentalnie wszystkie ogony grają Dandan kokoro ni hitarateku.

poniedziałek, 11 maja 2015

Avengers! Assemble!

Avengers Assemble! (and Loki, too.) by Pat Lolka na licencji CC 2.0
Avengers są własnością Marvel Comics.


Przed wyruszeniem w drogę musisz zebrać drużynę. Tak po prostu, zwyczajnie. I zapewne zapytacie jaki to ma związek z Mścicielami? A no ma. Bo Avengers: Age of Ultron bardzo przypomina granie w Baldur's  Gate. And you must gather your party before venturing forth. Więc zbieramy drużynę (Yatta!) i huzia na tengu! Znaczy się koboldy. I gobliny. I Ultrony.

piątek, 8 maja 2015

Henshin!

Change by Wiertz Sebastien na licencji CC BY NC ND 2.0


                Na fali nowych, filmowych Avengers, uwaga wszystkich zwrócona jest ku kinematografii. A prościej, filmom. Nie może i u nas zabraknąć tej tematyki. Pozwolę sobie podejść do sprawy w inny sposób.

poniedziałek, 4 maja 2015

Majowe Wisienki



Sakura Cherry Blossoms in Oita, Japan by Zaimoku Woodpile. Na licencji CC BY 2.0
                Przyszedł czas by wypowiedzieć się na temat mi całkowicie bliski. Manga. Piszę o niej rzadko, ale to nie sprawia, że nie jest mi bliska. Tym razem, krótko o tym co nas czeka na rynku mangowym w Maju.

niedziela, 3 maja 2015

Twenty percent cooler.


                Są wśród nas. Istnieją, w ten czy inny sposób. Od wielu lat nas inspirują. Od wielu lat kreują dzieciństwo wielu osób na całym świecie. Wyprodukowani w różnych kształtach, wzorach i kolorach. Latają i fruwają, niektórzy mają dzioby a inni dzióby. Noszą się fancy i dancy, na lekko i ciężko. Mniej czy bardziej poważni. Ale jedno jest niezmienne. Są super. Słów więc kilka o bohaterach. Tych na super. I o tym, co im zawdzięczam. I to, co oni dziś zwiastują dla bloga.

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Pizza slice.

Żółwie są wszędzie. TMNT Tattoo by Aylen Gaspar na licencji CC BY 2.0.
TMNT są właśnością Mirage Studios


                Zdarza się, że niektóre tematy uderzają znienacka. Nienacek ma to do siebie, że jest jak prawdziwy ninja. Pojawia się i znika kiedy chce i jak chce. Weekendowy Nienacek przyniósł nam temat na wpis. I słowo się rzekło. Będzie o ninjach. Skorupiastych. I kilku innych zwierzątkach.