Search this blog/このブログの中でさがす:

niedziela, 28 sierpnia 2016

Gry słowne czyli pięć minut o Kill la Kill

Ryuuko Matoi by Sweet Angel Cosplay na licencji CC BY 2.0
Kill la Kill jest własnością studia Trigger (I think).


                Ostatnio (pojęcie względne czasowo) świat serialowiczów obiegła wiadomość o tym, dlaczego Hodor z Gry o Tron nazywa sie Hodor. Nie oglądam serialu i raczej się nie zabieram do tego gdzieś w najbliższej dekadzie, więc pozwoliłem sobie to przeczytać. Za tajemnicą tej postaci stoi swoista gra słów. Nie największa i najbardziej zaskakująca. Znam lepszą, i nie rozwiązaną do dzisiaj. Dziś pokierujemy was w stronę sekretu nazwy Miru Ra Kiru, więc pomówimy sobie o Kill la Kill. Ponieważ, ja i Kitsune, my też jesteśmy zabójcami. Ale innego sortu.

niedziela, 7 sierpnia 2016

Niesforna Cynka



Pierwsze trzy filmy. Zdjęcie własne.
                To nigdy nie miała być jednorazowa podróż. Choć z zasady do Nibylandii, po tym jak się tam już zamieszkało, ale się odmieszkało, wrócić już nie można było. Przyjść na chwilę i wrócić, jak do parku albo na basen - owszem. Ale zamieszkać ponownie nigdy. Dlatego wycieczka do Nibylandii bardzo rzadko jest jednorazowym wypadem. Dziś lecimy tam po raz kolejny. Minęło już kilka miesięcy od kiedy powstał wpis o Piotrusiu Panie. Tym razem jednak polecimy do innej Nibylandii, do innej wersji Disneya. Poznajcie Tinkerbell, niesforną cynkę. Zabierze nas do niej ktoś bardzo wyjątkowy.