Search this blog/このブログの中でさがす:

niedziela, 28 sierpnia 2016

Gry słowne czyli pięć minut o Kill la Kill

Ryuuko Matoi by Sweet Angel Cosplay na licencji CC BY 2.0
Kill la Kill jest własnością studia Trigger (I think).


                Ostatnio (pojęcie względne czasowo) świat serialowiczów obiegła wiadomość o tym, dlaczego Hodor z Gry o Tron nazywa sie Hodor. Nie oglądam serialu i raczej się nie zabieram do tego gdzieś w najbliższej dekadzie, więc pozwoliłem sobie to przeczytać. Za tajemnicą tej postaci stoi swoista gra słów. Nie największa i najbardziej zaskakująca. Znam lepszą, i nie rozwiązaną do dzisiaj. Dziś pokierujemy was w stronę sekretu nazwy Miru Ra Kiru, więc pomówimy sobie o Kill la Kill. Ponieważ, ja i Kitsune, my też jesteśmy zabójcami. Ale innego sortu.

                Jeśli przyjrzeć się dokładniej zapisowi japońskiemu tytułu, to widnieje tam キルラキル, co w transliteracji (a właściwie transsylabizacji - język japoński w zapisie nie ma liter, a sylaby) wygląda kiru ra kiru lub - ze względu na nierozróżnialność przez ten język dźwięków "l" i "r", które są dla Japończyków tożsame - kilu la kilu. W obu wypadkach "u" jest nieme, więc można to czytać albo "kill la kill" lub "kir ra kir".
                Sekret tego złożenia polega na tym, że katakana (czym jest katakana - Klick!), którą oryginalnie zapisany jest tytuł, używana jest w języku japońskim w dwóch przypadkach: jako wyróżnik tekstu (odpowiednik pogrubienia, kursywy czy italiki) oraz zapisu fonetycznego dźwięków, w tym głównie onomatopei i słów obcego pochodzenie. I to drugie użycie zostało tutaj zastosowane.
                Ten pies pogrzebany polega więc na tym, że język japoński ma ogromną liczbę homofonów - słów brzmiących tak samo i w hiraganie (czym jest hiragana - Klick!) i katakanie zapisywanych tak samo, a różniące się zapisem w kanji (czym są kanji - Klick!). O ile możemy być niemal pewni, że la kill to zapis la killer lub la kill (odpowiednio zabójca i zabójstwo - zapis a korzyć kill, sens na korzyść kiler), gdzie la to rodzajnik w języki francuskim (to odwołane nie jest bez znaczenia), to kiru... ma w języku japońskim kilka znaczeń.
                Gramatycznie, ten tytuł składa się czasownika i rzeczownika. Taki układ w języku japońskim oznacza "rzeczownik, który czasownik" np. yomu hon znaczy "książka, którą czyta". Ze względu na brak formy łączącej, a użytą formę słownikową oraz rodzajnik należy odrzucić proponowaną przez niektórych wersję "czasownik czasownik" (za pomocą której tworzy się np. czasownik "przynieść [coś ze sobą]" (dosł. wziąć i iść)), która wyglądałaby "kite kiru" lub "kitte kiru" w tym przypadku. Tak więc, w zależności od zapisu znakiem kanji, kiru znaczy ubierać (coś na siebie [tylko na korpus]), zabijać, ciąć i kilka innych rzeczy, takich jak kończyć (ucinać) rozmowę, operować, wyłączać. Tytuł więc znaczy dowolną kombinację między tymi czasownikami, a rzeczownikami "zabójca" czy "zabójstwo".
                Sporo tych możliwości, nieprawdaż? I wszystkie są prawdziwe. Kill la Kill jest anime - w wydaniu albo znaczeń imion albo podobieństw w japońskim sposobie zapisu słów obcojęzycznych - które stoi na grach słownych. Głównym wątkiem jest przyrównanie społecznych norm ubraniowych, w uosobione przez modę (fashion) do faszyzmu  (fashizm), słów podobnych w sposobie wymawiania. Wrogiem są ubrania, przez które zapewniania pozycja społeczna, stanowi o sile danej osoby. Im lepsze masz ubranie, tym silniejsze ono jest i tym silniejszy jesteś ty, a więc i wyższa jest twoja pozycja. I Twoim najgorszym zagrożeniem jest ten, kto potrafi pokonać twoje ubranie - pociąć je. Tytułowy zabójca to zabójca, który jest nie tylko ubrany odpowiednio do swojej pracy, ale i taki, który tnie (parą nożyczek - lub ich połówką w postaci nożycowego ostrza  - czy nawet paznokciem). A skupiłem się tylko na samym tytule dopiero.
                Kill la Kill słynie również z bardzo długiej listy odniesień. Najbardziej kompletna lista kończy się na ponad dwustu pięćdziesięciu pozycjach. Od opery Carmen i Nad Pięknym, Modrym Dunajem, przez Neon Genesis Evangelion, Dragon Balla po Terminatora i Iron Mana. Prawie wręcz TRZYSTA różnych odniesień w liczbie tylko tytułów! Nie próbuję nawet podejmować omówienia się tego.
                I to jest właśnie najbardziej lisie w tym wszystkim. Kitsune uwielbia gry słowne, a Pan F. uwielbiam dostrzegać miliony odniesień. Doszukiwać się głębi. A to anime dostarcza obu rzeczy w niewybrednej ilości biliona. Wtórne, bazujące na znanym schemacie, tropach i wątkach. Zaskakujące. Wciągające. I nie dziwić się, że stało się inspiracją do nazwy tegoż bloga. I bazującej na tym grze słownej. Co znaczy "Miru ra Kiru"? Lisio i Fantastycznie. Ot co. (^_~)

Serial ma 2+1+1 = 4 ogony!











Postać Kitsune Copyright by me (Konrad Włodarczyk) 2015-2019, all rights reserved.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz