Search this blog/このブログの中でさがす:

piątek, 6 stycznia 2017

Broń w popkulturze: Nie taki cep prosty.


Barbarzynka z Diablo III. Broń w użyciu: wszystkie białe, głównie topory.
Barbarian by Christopher na licencji CC BY NC 2.0
Postać jest własnością Blizzarda.


Ohayou Liski moje kochane! ^_^  Poznaliśmy już czym jest broń i jak ją dobierać, prawda? Dzisiaj więc bez ceregieli, porozmawiajmy  o najpopularniejszym, najstarszym, najprostszym i zarazem rzadziej widzianym w popkulturze rodzaju broni. I pewnie dlatego, ludzie nie umieją nazywać poprawnie przynależnych tu broni. Witajcie pośród broni obuchowych.




[Uwaga wstępna: wpis jest z gatunku poglądowych i zawiera prywatne przemyślenia i uwagi. Wyjątkowo również zawiera mało elementów dotyczących Japonii - tak się składa, że zachód o wiele bardziej umiłował ten typ broni. Pan F.]  



Broń obuchowa składa się z dwóch elementów. Rękojeści (trzymadła) oraz obucha (uderzaka/bijaka). Pierwotnie obuch był po prostu zgrubieniem lub umiejętnie zamocowanym kamieniem. Ów kamień przybierał różne formy, zbliżone do młota lub żeleźców (fachowa nazwa na metalowe ostrze toporów jak również i halabard). Pod kątem wyboru, jest to najbardziej wszechstronna broń. Po pierwsze, w wielu wypadkach tania w wykonaniu (pomijając zjawisko masowej produkcji i popytu/podaży). Po drugie wymagająca głównie siły nad umiejętnościami i brutalności nad finezją (patrz wpis trzeci), a więc łatwa w wyszkoleniu się (w większości przypadków). Generalnie, łupu-łupu! Po głowie. Po trzecie, uniwersalna pod względem możliwości przeciwko pancerzom.  Po czwarte, zastępowalna. W tym sensie, że mechanika działania pozwalała na szybkie dostosowanie typu broni bez uszczerbku na własnej skuteczności. Maczugą, wekierą czy morgernszternem macha się bardzo podobnie. Nie znaczy, że identycznie. Buława funkcjonuje jednak trochę inaczej niż buzdygan, ale na tyle podobnie, że może to nie mieć znaczenia. Po piąte, z zyskująca wraz z użyciem tarcz i pancerzy, w przeciwieństwie do siecznej, która na tym po prostu nic nie traci. Ma tylko jeden mankament: defensywa. A dlaczego, to trochę niżej. I ten mankament jest nad wszystkie zalety. Również dalej. ^_^

Thor i Hercules od Marvela. Broń w użyciu: odpowiednio, młot i buława/buzdygan.
Thor and Hercules at Dragon*con 2010 by vladeb na licencji CC BY ND 2.0
Thor i Hercules (Duh, te wersje mitycznych postaci) są własnością Marvel Comics.

Zanim przejdziemy do dzisiejszego rozwinięcia, zajmijmy się prostym podziałem broni obuchowej na trzy kategorie. Broń żeleźcowa, czyli wszystkie topory nie będące jednocześnie bronią drzewcową (jak np. berdysz), broń maczugowa, czyli maczugi, buławy, wekiery czy młoty. Ostatnią kategorią są kiścień i nunchaku, które nie mają jakiejś wspólnej nazwy poza ogólnie nazywaniem ich cepami. Gwoli ścisłości więc, jest to błąd, bowiem ich najbardziej prawdopodobny prekursor, cep rolniczy, w formie bojowej przynależy do broni drzewcowej (szerzej, niżej). Innymi słowy, podział dotyczy obucha. Jest obuch w postaci żeleźca, zgrubienia oraz zawieszony na rzemieniu czy też łańcuchu. Proste, co nie? No, niekoniecznie.

Tematem na dziś, jest popularność. Z historycznego punktu widzenia, oprócz wcześniej wspomnianych elementów, był jeszcze czynnik prawa i praktyczności. Noszenie ze sobą włóczni jest mało praktyczne. Na noszenie kuszy nie zezwalano, łuk wymagał czasu do przygotowania, żeby móc oddać pierwszy strzał. Dlatego w zasadzie pozostają tylko trzy typy broni, którą można wziąć ze sobą. Sieczna, obuchowa oraz obezwładniająca. I pod tym względem, broń sieczna była preferowana, jako odpowiednio uniwersalna, lekka i dobra przeciwko nieopancerzonym przeciwnikom. Poza bitwami oraz profesjonalną strażą nikt nie nosił pancerzy. A broń obuchowa jest skonstruowana głównie przeciwko nim, w związku z tym, jako broń o krótszym zasięgu, utrudnionym parowaniu i braku osłony dłoni, przegrywa jako broń do obrony w przypadku zaskoczenia, ale idealnie nadaje się do bitw.



Jedynymi wyjątkami są bronie obuchowe stworzone ku parowaniu, a więc na przykład japońskie tessen czy jutte - u nich defensywa przeważa nad atakiem.

Do noszenia bezpiecznego przy sobie nadaje się tylko broń jednoręczna. W wielu miejscach napaści nie ma miejsca i czasu na ładowanie kusz czy łuków. Broń drzewcowa traci swój główny atut: zasięg. A broń obuchowa... nie jest w cale lepsza od siecznej. W życiu codziennym nadaje się głównie jako narzędzia - młoty kowalskie, siekiery drwali itd. Jako typowa broń... miecz czy szabla są o wiele bardziej wszechstronne w przypadku nagłej napaści. Mają większy zasięg i możliwości obronne - np. możliwość parowania bez utraty możliwości ataku i osłonę dłoni. Także więc mimo iż łatwiejsza w posługiwaniu się, to i tak nie była brana pod uwagę ze względu na defensywę.

Ale jest też jeden aspekt, o którym wiele osób zapomina. Broń sieczna nie była bronią pospólstwa. Była bronią osób wysoko postawionych, ćwiczonych w jej używaniu oraz wymagała konserwacji, a więc pieniędzy. Była kosztowna w produkcji, ze względu na wymaganą jakość stali. Zwykli ludzie, w razie potrzeby walki, używali raczej swoich narzędzi. Czegoś co znali. W pierwszym wpisie z tej serii pisałam o zasięgu, aspekcie pancerza oraz cenie i umiejętnościach. I to ostatnie określiłam jako najważniejsze. I tak jest. Gdyby przyszło nam wybierać, prawdopodobnie nie zdecydowalibyśmy się na wiszącą w naszym pokoju uchigatanę ze względu na brak jej bitewnego przygotowania i wielkość (metrowe ostrze wymaga przestrzeni). Trochę niżej od niej wisi coś krótszego i o wiele łatwiejszego w użyciu - pewien rodzaj sztyletu. Ale ta pałka wyżej byłaby o wiele lepszym wyborem. Po prostu wal ile pary w rękach. A już lepszym byłby młotek albo siekiera. Coś, co już mieliśmy w rękach i umiemy tym machać (chop! chop! to drewienko! ^_^). A nawet gdyby nasze umiejętności miecza i szabli były większe, to nadal trzeba pamiętać: użycie tej broni jest nie do wybronienia w dzisiejszych czasach. Ranisz do krwi. Zostawiasz ślady. Bijesz by zabić. A młotkiem jesteś wstanie uderzyć tak by tylko zamroczyło lub ogłuszyć i ucieknąć. Do szabli i miecza potrzeba umiejętności, aby tak bić.


Harley Quinn z DC Comics. Broń w użyciu: młotek (mallet).
Harley Quinn by Gerry Lauzon na licencji CC BY 2.0.
Harley Quinn jest własnością DC Comics.


Ostatecznie więc, ktoś noszący broń obuchową zawsze wzbudzał podejrzenie. Broń stworzona do atakowania i niszczenia pancerzy sprawia, że zakłada się iż ktoś będzie kogoś atakował. Tylko w przypadku ludzi uboższych mogła ewentualnie nie wzbudzać podejrzeń. Drwal brał siekierę do lasu. Kowal młot do kuźni. Oczywiście, gdyby wzięli do ręki buzdygan albo morgernsztern czy też bojowe wersje siekiery i młota, to na pewno również wzbudzili by ciekawość. Podczas gdy broń sieczna prawie nigdy nie budziła takich wątpliwości. Jednakże ludzi prostych nie stać było na takową, toteż w razie potrzeby brali do ręki to, co mieli. Swoje narzędzia. Owa potrzeba była mniejsza, bo to nie byli najczęściej ludzie honoru w rozumieniu samurai'ów czy rycerzy. W dzisiejszych czasach, kiedy nie nosi się już broni ze sobą w życiu codziennym, broń obuchowa rozkwita, ale właśnie głównie jako narzędzia. Tak więc widać wyraźnie, że nie tylko rodzaj, typ czy właściwości, ale również bogactwo i pochodzenie użytkownika wpływa na popularność. Choć osobiście uważamy broń obuchową za ciekawą i lepszą, to jednak broń sieczna jest ma w sobie pewnego ducha. Gdyby przyszło nam na decyzje, wybralibyśmy i jedno i drugie. Tak po prostu.

Dobrze, a jak się ma ta popularność do popkultury? Buławy, jako symbol władzy, to jedyne, szerzej znane znaczenie tego typu oręża. Z legendarnych broni obuchowych przychodzi na myśl Mnojnir Thora, może maczuga Heraklesa i to praktycznie tyle. Pozostałe są raczej bardzo mało znane, a i w porównaniu do listy włóczni i innych broni drzewcowych (inna, mało popularna kategoria), jest ich mało.

Jeśli przyjdzie się nam przyjrzeć im w materii występowalności w popkulturze, to Mnojnir Thora z Marvela oraz morgernsztern Hawkgirl z DC przychodzą bardzo szybko na myśl. W League of Legends mamy również bohaterkę młota, Poppy oraz Jayce'a z jego młoto-działem, Sejuani z kiścieniem, Trundle'a z maczugą, a z toporami Dariusa, Siona czy Olafa. Morgernsztern dzierży Mordekaiser, a Taric coś jak buławę. Po podrążeniu, jest jeszcze Volsstagg, Gimli, Tordek czy Beta Ray Bill, ale tego typu postaci związane są z toporami czy młotami. Wekiera zniszczeń czy Cep Bojowy Wieków z sagi Baldur's Gate. Niektórzy bohaterowie z Super Sentai (np. MammothRanger z Zyurangers). Amy z Super Sonica, Mario (jego młot był na 44 miejscu w top 100 Vie Games Weapon od IGN i chyba jako jedyna z obuchowych). Nie jest tak źle, jak się by zdawało. Pozostała broń jest... praktycznie nietknięta. Owszem, Micheangelo z TMNT ma nunchaku (czyli coś a'la cep bojowy), które od czasu Bruce'a Lee są sławne. Zresztą, nie dziwi to po takim pokazie...



,ale to praktycznie tyle. Ogólnie, można powiedzieć, że są. Ale generalnie...

...nikt nie wie jak się nazywają. Jest z tym ogromny problem. W prawie każdej grze kiścienie nazywane są korbaczami, a w Diablo II morgernsztern został nazwany wekierą. Więc może zajmijmy się tym.

Maczugę, ufam, każdy zna. Okuta metalem maczuga to wekiera (tudzież nasiek, nasiekaniec, siekaniec, siekanka). Niektórzy nazywają tak również maczugę z nabitymi kolcami. Jeśli jednak te kolce osadzone są na kuli i całość wygląda jak najeżona fugu (pl. rozdymka - dop. Pan F.) - co przypomina po trochu gwiazdę to całość nazywa się morgernszternem (zapis niemiecki morgerstern), co po polsku znaczy gwiazda zaranna (i jest dosłownym tłumaczeniem nazwy). Nie jest więc błędem nazwa w Diablo II, ale prawidłowo, sadząc po oryginalnej nazwie (ang. morning star) i grafice, by nazwać ją tą drugą nazwą. Jeśli obuch ma formę kuli, to mamy do czynienia z buławą, a jeśli kuli z piórami lub samych piór to mówimy o buzdyganie. Wszystko proste. Dlatego polskie tłumaczenie mace w np. Baldur's Gate jako wekiera jest błędem (powinien być buzdygan). Również, wizerunek morgernsterna wygląda wręcz jak wekiera. Błędem jest również przypisanie jej do jednej biegłości z tzw. "korbaczami" (o tym za chwilę).


Bardzo, ale to bardzo chcieliśmy tutaj umieścić jakąś postać z Super Sentai. Jest kilku rangerów, którzy używali broni obuchowej. Battle Fever J używali nunchaku oraz penta rod - choć tego nie jako broni obuchowej. Goggle Black używał maczug gimnastycznych, a Black Turbo T-Hammer. Mamoth Ranger z Zyuranger czy Agri, Gosei Black używali toporów. Niestety, nie posiadamy figurek tenże (co by zrobić pstryk! i jest), a znalezienie grafiki, którą legalnie mogę wam pokazać... jest niemożliwe. Po prostu nie ma. Dlatego, jest grafika zastępcza (mała radość blogera). Jeśli ktoś jest w posiadaniu chociażby jakiejkolwiek zabawki z serii Super Sentai lub nawet z Sami Wiecie Czego, która w zestawie ma broń ubuchową, to podeślijcie zdjęcie oraz zgodę na użycie. Prosimy! m(_ _)m

Jak trudny jest to temat, opowie nam Hawkgirl. Jakiej broni ona używa? W kontekście broni obuchowej i nie toporów? Angielskojęzyczni mówią mace, ale jakby nie patrzeć, najczęściej przedstawiana jest z... wekierą (tudzież morgernszternem), a nie buzdyganem. Nawet buława nijak nie przejdzie. A jednak np. w DC Animated błąd leży po stronie tłumacza, bowiem angielskie mace oznacza polskie buzdygany, wekiery i buławy. Tylko morgernstern ma osobną nazwę tj. morning star. W odcinku Tabulara Rasa pt 1 przetłumaczyli to jako maczugę. W innym (ale nie doszliśmy w którym - mówimy to z pamięci - dop. Pan F.), jako buławę. Wspomniany odcinek Tabula Rasa ma jednak bardzo dobrze zorganizowaną walkę. Przyjrzyjcie się w jaki sposób Hawkgirl tam atakuje i paruje. Tak to mniej więcej wygląda. Podczas gdy miecz albo szabla nie tylko ma osłonę ręki, co sparowana broń powinna się ześlizgnąć w dół, uwalniając ją do kolejnego ataku. Broń obuchowa zaś jest uwiązana.


Sejuani z League of Legends. Broń w użyciu: kiścień.
_DSC4741 by Tomas Effenberger na licencji CC BY SA 2.0.
Sejuani jest własnością Riot Games.
O wiele większy problem jest z grupą pochodną cepów. Cep  młó... mułu... rolniczy, jest dwuręcznym narzędziem. I jego bojowa wersja również. Cep bojowy jest więc... bronią drzewcową. Ale jego krótsze wersje, czyli nunchaku oraz trójsekcyjna laska (sansetsukon) - o ile jest rozłożona - są broniami obuchowymi. Inną bronią tego typu są (ang.) flails czyli kiścienie. Mają one postać rękojeści z przymocowanym luźno na np. łańcuchu czy rzemieniu obuchem. W tym przypadku mogła to być szczęka osła lub kula jak obuch wekiery. Niekiedy były ich nawet dwie i trzy sztuki. Wiele osób nazywa ten typ broni korbaczem lub niekiedy cepem bojowym. Trudno się odnieść do pierwszej części: brak nam źródeł, ale drugą dementujemy. Kiścienie nie są zbudowane jak ani podobne do cepów. Według Wikipedii, korbacz to rodzaj bata. Ale trudno było nam to zweryfikować.

W tym przypadku nie ma zbyt wielu problemów. Ale chcę poinformować każdego, że tego typu broń wymaga rozpędu. Innymi słowy, trzeba nią machać, aby nie tylko się nie uderzyć samemu, co nadać impet i siłę, która dokona swojego czynu. A więc jest to broń wymagająca dużej kondycji. Nie jest to więc w żadnym przypadku broń, którą można by wybrać się na zwykłą podróż w nieznane, przeciwko nieznanemu przeciwnikowi. Jest zbyt męcząca i niepewna. Dlatego na przykład nie mogła być tak powszechna jak to było w np. sadze Baldur's Gate., gdzie bardzo wielu przeciwników upuszczało ten typ oręża. Nie żebyśmy nie lubili Cepu Bojowego Wieków (uch...), ale zdecydowanie nie powinno ono być tak popularne. Było to oręże zdecydowanie tylko na bitwy. I to nie na każde.

Co do nunchako, broni spopularyzowanej przez Bruce'a Lee i Michealangelo. Zasada działania jest podobna, ale jest jeszcze jedna rzecz warta zaznaczenia. Konstrukcja zmniejsza zmęczenie użytkownika, ale poważnym kosztem. Traci właściwości przeciwko pancerzom. Staje się bronią obezwładniającą i doskonałą na konkretne walki. O takie jak poniższa i tyle.



albo takie.



Broń tego typu jest efektowna i to bardzo. Można za jej pomocą naprawdę wiele pokazać, że się umie. Ale czy efektywna? Nie zawsze.

Pozostały nam tylko topory... Jeśli chodzi o mechanikę działania, topór jest skrzyżowaniem miecza z maczugą. Ma zadawać ogromne obrażenia cięte, tak by się cel wykrwawiał, ale nie w sposób finezyjny, jak broń sieczna, ale w brutalny jak obuchowa. W umyśle wielu, topór funkcjonuje tak jak włócznia: jako nazwa zbiorcza, a nie konkretne typy. I tak też go zostawimy. Przyznajemy się, topory nie są bronią popularną w Japonii. Nie czuję się na siłach więc o nich rozmawiać, aby wam nie namieszać. Może innym razem. 

Ogólnie, poza nazewnictwem, broń obuchowa pokazana jest całkiem nieźle. Nie mówimy, że idealnie. Ale zecydowanie jest mniej typowych błedów w sposobie jej funkcjonowania. A tym czasem, następnym razem porozmawiamy sobie o najmniej popularnym popkulturowo rodzaju broni, która historycznie była najbardziej popularnym i potężnym typem. Będzie więc trochę o drzewcach, ale nie entach. ^_^

Postać Kitsune Copyright by me (Konrad Włodarczyk) 2015, all rights reserved.

2 komentarze:

  1. doczekałam się wzmianki o buzdyganie :)
    ping-pong już nigdy nie będzie ten sam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zapalanie zapałek... szkoda tylko, że papierosa tak nie odpalisz XD.
      Ano, było nieco o buzdyganie. Cosik więcej poradzić?

      Usuń