Search this blog/このブログの中でさがす:

niedziela, 20 maja 2018

Chakusou! KyuuKyuu Sentai GoGoFive!

Oto przykład kolaboracji z Sami Wiecie czym. Denus jako Vypra.
Praca wykonana na zlecenie (comissioned by) Mikeysw1234.
Umieszczono za zgodą właściciela (posted with owner permission).
 Postaci Vypry i Denus są własnością odpowiednich podmiotów.
                Pomysł rodzinnego zespołu nie jest nowy. Chikyuu Sentai Fiveman byli pierwsi. Nie będą zresztą ostatni. Pisałem wielokrotnie, że Sentai lubią odgrzewać kotlety i robią to bardzo dobrze. Pomysł na kolejny już sezon był jednak unikatowy i iście japoński. Bierze się on z charakterystycznych, japońskich wierzeń i przesądów, które przenikaj naukę. I tak profesor Tatsumi Mondo odkrywa, że specyficzny układ planet w naszym układzie może zagrozić naszej planecie. Znika na dziesięć lat, aby móc podjąć kroki zabezpieczające. I tak, kiedy powstanie owego układu się zbliża, okazuje się, że profesor miał rację. Powraca on i z pomocą piątki swoich dzieci organizuje bój technologii i służb ratunkowych z magią. Chakusou! KyuuKyuu Sentai GoGoFive!


                Na polu (na dworze również) powoli zbliża się ciepling i upaling. Cóż poradzić? Wiosna pełną parą. Jesteśmy za połową Hyakujuu Sentai Gaoranger, szykujemy się do Ninpuu Sentai Hurricanger by przejść do Bakuryuu Sentai Abaranger (Blast-Dragon Squdron Abarenger). W zasadzie, po takim wstępie wystarczy powiedzieć, że "GoGoFive to świetna seria jest. Oglądajcie." Ale oczywiście my tak nie zrobimy. Bo co to znaczy "świetna seria"?

                Ostatnimi czasy bowiem w ogóle mamy świetne serie. I kolejne idą z ciosem. Dość powiedzieć, że franczyza ma już po prostu wyrobioną markę i styl. Niejednokrotnie to co nas zachwyca, to powie świeżości. Nie w przypadku Sentai, serii bazującej na powtarzalnej fabule, wykorzystaniu do cna znaczenia czasownika "ganbaru" oraz motywów znanych z poprzednich sezonów. Już to kiedyś mówiłem: fakt, że wiele rzeczy jest takich samych lub bardzo podobnych to akurat jest tutaj plus. Pozwala się nam skupić na tym, jacy są bohaterowie - jaką mają motywację - czy co powoduje złymi.  A nie tylko kogo i czym pokonują. Co rozwalają. Itd.

                Więc kim są GoGoFive oprócz bycia rodzeństwem? Członkami służb ratunkowych to oczywiście niezbyt precyzyjne określenie. Mamy Strażaka (Matoi - GoRed), speca od zagrożeń chemicznych (Nagare - GoBlue), pilota śmigłowca ratowniczego (Shou - GoGreen), policjanta (Daimon - GoYellow) oraz ratowniczkę (Matsuri - GoPinku). Osobiście, oprócz ich ojca, również do członków drużyny zaliczyłbym Hayase Kyoko, choć jest ona członkiem nie bezpośrednim. Nie każdy zresztą członek musi mieć kostium.  Najważniejsze jest jednak to, zespołem zostają po pierwszym ataku ich przeciwników i to w japońskim stylu. Po prostu, ich tata wraca wraz ze swoimi badaniami, doprowadza do ich zwolnienia z pracy i oznajmia im, że teraz będą zespołem do wspólnej walki z Psyma (o nich zaraz). Wynika to z japońskiego podejścia do tego, co dzieci powinny robić i o silnym wpływie na to rodziców.

                Każdy więc wam powie, że z tak silnym wpływem rodzica na dzieci, oraz między piątką rodzeństwa musi być sporo napięć. I to jest najlepsza część tej opowieści. Choć nadal są rodzeństwem i zgranym zespołem, to przecież znają się od wielu lat na różnych poziomach. Ich współpraca jest więc o zupełnie innej sile. Działają ze sobą w służbach już od dawna. A jednocześnie wiedzą o sobie o wiele więcej niż jakikolwiek inny zespół (rzeczywisty i zmyślony). Poprzedni, rodzinny zespół, działał na zupełnie innej zasadzie. Ten jest z sobą od dawna i jego zadaniem jest nie tylko walczyć z Psyma, ale również strzec i chronić miasto jako drużynie ratowników. Nadal są więc strażakami, policjantami czy ratownikami.

                Psyma, ich przeciwnicy, to również rodzinny zespół obejmujący rodzinę. Konkretniej, Zylpheezę (najstarszy z braci), Coboldę (młodszy z braci), Denus (ich siostrę) oraz jeszcze niemowlę, Dropa (najmłodszy z braci). Asystuje im Pierre, którego głównym zadaniem jest przyzywanie bestii. Wbrew części pierwszych sezonów, w których źli rywalizowali również między sobą, tutaj mamy do czynienia z przeciwnikami, którzy współpracują. Nie do końca zresztą, bo rodzinne niesnaski również są, to jednak z czasem bardzo wyraźnie cementują one więzi rodzeństwa. Zwłaszcza, kiedy przekonamy się, że oni nie są źli bo tak im scenariusz nakazuje. Są źli z wyboru i chcenia oraz wychowania, ale przyjdzie im pokazać również pozytywne cechy: honorowość, wierność czy zaangażowanie. Oczywiście nie upiększam tu ich, ale w sumie są zaraz po Vyram i Volt stanowią chyba najlepszych złych. Mogą konkurować jeszcze z Tube czy Bouma.

                Sama fabuła jest dość ciekawa i pełna zwrotów. Dwie, walczące rodziny, których bój nie jest po prostu tylko starciem tych dobrych z tymi złymi. To bój jakby dwóch rodów, z których oba uważają, że mają prawo się bić o to, o co się biją. GoGoFive stają do walki z mało interesującymi broniami (po prostu miecze), ale ich roboty zachwycają. Psyma stawia swoje bestie - podzielone między cztery, klasyczne żywioły. Bestie te, w przeciwieństwie do większości MotW  nie są po prostu tylko do sklepania - podobnie jak było z  Barban z Gingaman. Ciężko ich nazwać potworami czy bestiami. Stanowią świadome istoty, które mają swoje cele. Od jakiegoś czasu zresztą mamy takich przeciwników.

                Na dowód tego mamy dwa filmy. Jeden poboczny, rozwijający również postać Kyouko oraz team-up z Gingaman. Oba stanowią wyśmienitą rozrywkę oraz dodatek do głównej fabuły. Świetnie wykorzystują motywy dodane oraz już znane i stanowią. Z pewnych względów fabularnych, niewiele mogę powiedzieć więcej. Wystarczy, że stanowią świetne uzupełnienie sezonu.

                Ostatecznie można powiedzieć, że jest to świetny sezon, który ogląda się z zaciekawieniem i wyczekaniem na niektóre momenty. To kolejny już taki. A nadchodzące kolejne dwa również się tak zapowiadają. Nic tylko oglądać. Tak po prostu. W dodatku mają świetny opening.


Ciekawostka:
1. KyuuKyuu to nie tylko "rescue" ale również "9-9" co jest nawiązanie do numeru alarmowego w Japonii.

Serial ma 1+1+2= cztery ogony!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz